Fruity Strawberry Heart

sobota, 11 grudnia 2010

calzone,czyli pieróg duży z nadzieniem zmyślonym



Ostatnio,jakoś kompletnie mi się nie chce. Nie dlatego, że lenistwo wygrywa, ale to chyba przez nadmiar śniegu, który powoduje 4 godzinne powroty do domu w zimnym i smierdzącym mpk. Wchodząc do mieszkania jestem zwykle tak wyziębiona, że jedyne co robię to herbatę, a następnie zostaję zespojona z kocem.
Ale bywają dni mobilizujące, czy to odśrodkowo, czy to ogólnie, no i wczorajszy wieczór taki był. Oprócz imponujących pierogów, na stół wjechały również bananowe muffinki ... :)


Składniki:

ciasto:

*3 szklanki mąki
*1/4 szklanki mleka (ciepłego )
*20g drożdży (użyłam świeżych, suszonych będzie potrzebnych ok. 24g)
*2 łyżki oliwy z oliwek
*szczypta soli
*jajko (do smarowania pierogów)

farsz:

*podwójna pierś z kurczaka
*papryka czerwona
*2 średnie cebule
*puszka pomidorów krojonych
*puszka kukurydzy
*przyprawy (sól, pieprz, papryka ostra, tymianek, bazylia)

Sposób przygotowania:

1.Mąkę przesiać i połączyć z solą.
2.Z drożdży wykonać rozczyn (drożdże pokruszyć, dodać 1/4 szklanki ciepłego mleka, dwie łyżeczki cukru i łyżeczkę mąki - mieszać na małym ogniu nad płytką!)
3.Kiedy drożdże urosną, dodać do mąki z solą.
4.Dodać ciepłe mleko i oliwę,dokładnie wymieszać. Ciasto odstawić na ok. godzinę w ciepłe miejsce,przykryć ściereczką bądź ręczniczkiem.
5.Kurczaka pokroić na kawałki (niezbyt drobno, niezbyt grubo), dodać do niego olej oraz przyprawy,odstawić na kilka minut.
6.Paprykę oraz cebulę podsmażyć na patelni, następnie dodać do nich kurczaka i dusić przez chwilę.
7.Do zestawionego z ognia farszu dodać pomidory oraz kukurydzę.
8.Ciasto podzielić na części w/g potrzeb (mi wyszły 3 spore pierogi), rozwałkować, a następnie na połowie placka rozłożyć farsz (ważne żeby od brzegu zostawić ok 1cm miejsca!).
9.Brzegi pomoczyć wodą, uformować pieróg. Dobrze zagnieść krańce!
10.Posmarować rozbełtanym jajkiem, ja również posypałam na wierzchu tymiankiem (równie dobry a nawet bardziej aromatyczny będzie tu rozmaryn!)
11. Piec ok. 25 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200 stopni.

Smacznego;)

poniedziałek, 22 listopada 2010

kruche babeczki z kremem i owocami

Słodkości sezonowe mają to do siebie, że tęskni się za nimi zawsze cały rok. Największą słodkością roku jak dla mnie są truskawki i jagody. Kompotowo, ciastowo, babeczkowo, i w ogóle surowo ze śmietanką i cukrem. I dodatkiem syropu miętowego, pycha.:)
A kiedy za oknem jest zimno i pada, nie pozostaje nic innego, jak tylko powspominać na truskawkowo..:)

Składniki:

ciasto:

*1 szklanka mąki
*1/4 szklanki cukru
*1/4 margaryny Kasia
*1 jajko
*1 łyżeczka proszku do pieczenia
*4 kropelki aromatu waniliowego
*szczypta kurkumy

krem:

*3 szklanki mleka
*1/4 margaryny Kasia
*budyń waniliowy
*1 łyżka mąki
*kilka kropel aromatu waniliowego

pozostałe:

*całe owoce (truskawki, jagody, banany, kiwi, co chcecie:) )
*konfitury (również w/g upodobania! ja najczęściej używam tych z dzikiej róży:) )
*galaretka owocowa

Sposób przygotowania:

0.Ugotować galaretkę owocową i schłodzić, należy uważać, żeby do końca wykonywanych czynności była w miarę płynna!
1.Z podanych składników zagnieść dokładnie ciasto, owinąć w folię i włożyć na trochę do lodówki (mnie zwykle starcza 20 minut).
2.Ciasto dokładnie rozwałkować, a następnie wykrawać z niego szklanką o sporej średnicy okręgi.
3.Wykrojone kawałki ciasta wkładać do foremek uprzednio posmarowanych olejem.
4.Piec w temperaturze 180 stopni do max. 15 minut
5.W rondelku podgrzać 2 szklanki mleka z margaryną, cukrem oraz aromatem waniliowym.
5.Budyń zmieszać ze szklanką mleka i mąką, następnie powoli dodawać do zawartości rondelka dokładnie mieszając tak, żeby nie powstały grudki!
6.Na spody z kruchego ciasta położyć ok. pół łyżeczki wybranej konfitury, następnie pokryć kremem, oraz plasterkami owoców.
7.Galaretkę rozprowadzić pędzelkiem po powierzchni owoców na babeczkach.


Udało mi się nawet udokumentować pewne letnie wypieki...:)

purée ziemniaczane ze szpinakiem z kurczakiem w cebulce

Ciąg dalszy dnia zielonego. Ostatnio przewinęła mi się tu jedna dieta, ale nie mogę zapomnieć, że sama na jednej też kiedyś byłam. Nie odchudzałam się, broń Boże! Po prostu przeszłam na zdrowsze produkty, radość warzyw, prostota radości smaku. I do pracy nosiłam notorycznie te swoje papki ziemniaczano - szpinakowe. Cóż, byłam wyjątkowym dzieckiem kochającym szpinak w dzieciństwie. Naprawdę, gdybym tylko mogła, wydałabym chętnie książkę pt. 'Szpinak i ja, czyli miłość od pierwszego zjedzenia.'. Hm, w sumie to całkiem niezły pomysł...:)


Składniki:

puree:

*1/2 kg ziemniaków
*1/2 opakowania mrożonego szpinaku (hortex jest moim absolutnym faworytem!)
*3 łyżki masła
*4 zmiażdżone ząbki czosnku
*dwie łyżki śmietany (w miarę gęstej, może być 18%)

kurczak w cebulce:

*podwójna pierś z kurczaka
*3 średnie cebule
*olej lub masło
*sól, pieprz

Sposób przygotowania:

puree:

1.Ziemniaki ugotować i zetrzeć na papkę.
2.Szpinak ugotować na maśle.
3.Dodać szpinak do ziemniaków, ucierając z masłem.
4.Dodać czosnek, śmietanę, sól, pieprz.

kurczak w cebulce:

1.Kurczaka pokroić w paski, ale nie za duże. Porządnie nasolić i napieprzyć.
2.Cebulę pokroić w krążki.
3.Cebulę dobrze zeszklić na maśle.
4.Dodać do cebuli mięso kurczaka, dusić tak długo, aż składniki puszczą sok.

Super sprawa, na każdą porę roku! Latem uwielbiam jako dodatek do tego dania świeże pomidory i jajka na twardo, natomiast zimą nic lepiej do tego nie pasuje, jak marynowana papryka.:)

krem brokułowy

Będąc w Anglii, wchłonęłam ichniejszy fantastyczny sposób robienia zup. Niby taki sam, a jednak inny. Niby inny,a jednak podobny:) Otóż zupy KREMOWE. Do tej pory, to pomidorowa była moją absolutną faworytką. Chociaż, w sumie dalej jest;) Po prostu nie mam weny na zrobienie jej. A dzisiaj, był taki zielony dzień, więc w sumie brokuły pasowały idealnie. Przepis banalny, a zupa sycąca, niecała godzina i jest idealna na ogrzanie albo lekką przekąskę. Zwykle wszystkie kremy podaję z grzankami czosnkowymi (no, wyjątkiem jest krem cebulowy! który jest tak perfekcyjny sam w sobie, że nic do niego nie potrzeba:) ), jednak dziś grzanki były dla mnie zbyt ambitne, a ja zbyt leniwa, więc ubiegłam się do starej sztuczki pt. groszek ptysiowy. A propos groszku... chyba niedługo przyjdzie czas na pieczarkową. :)
Z tego miejsca pozdrawiam Angie! Która przyszła z pomocą, a ja przyszłam z obiadem.:)

Składniki:

*1 kwiat brokułowy
*5-6 ziemniaków
*1 marchewka
*1 pietruszka
*1 średnia cebula
*4 ząbki czosnku
*1,5 l bulionu rosołowego

Sposób przygotowania:

1.Ziemniaki, marchew, pietruszkę i cebulę dokładnie obrać.
2.Brokuły porozdzielać na mniejsze części.
3.Wszystkie składniki wrzucić do zaczynającego się gotować bulionu (czosnek w ząbkach, jedynie obrany).
4.Kiedy ziemniaki i reszta składników zmięknie, wyjąć warzywa i zmiksować je.
5.Połączyć masę warzywną z bulionem, dokładnie wymieszać.

Podawać z grzankami czosnkowymi, lub, tak jak ja - z groszkiem ptysiowym. Smacznego.:)

kurczak słodko kwaśny

Otóż zaczęło się od tego, że Marek nie lubi indyjskiej kuchni, i przeszedł na dietę. I w ogóle to nie lubi rodzynek, i różnych innych lewych rąk hinduskich. Tak, Marek jest specyficzny. Marek mało jadł, a jak jadł... no cóż, jałowe owsianki, to chyba się nie najadał. Potem ja stwierdziłam że czas na zmiany, i wydałam kosmiczną sumę na farbę do włosów, która okazała się być farbą-naturalny-mój-kolor-czyniącą. A że zmiany - to należało zmienić chociaż trochę, chociaż na chwilę przyzwyczajenia kuchenne, oraz osobiste gusta. Nie lubię połączeń mięsa ze słodkimi, owocowymi składnikami. Nie lubię rodzynków, nie lubię jałowych zapychaczy, nie lubię, nie lubię, nie lubię!
Jednak zrobienie potrawki mięsnej z domieszką owoców, było na tyle mało inwazyjnym eksperymentem, postanowiłam się go przeprowadzić.Dlaczego? Marek kończył dietę, i razem z Wojtusiem postanowiliśmy zrobić mu miłą, gastronomiczną niespodziankę. Wojtuś DYSKRETNIE dowiedział się, że Marek jest fanem kurczaka w sosie słodko kwaśnym. I wiecie co? Jak rodzynków nigdy nie polubię, tak metodą małych kroczków zaczynam lubić połączenia mięsno - owocowe.:) Dzięki Marek, za natchnienie, dzięki Wojtuś, za współudział w kurczaku. :)

Składniki:

*podwójna pierś z kurczaka
*puszka ananasów
*3 papryki : żółta, zielona, czerwona
*2 średnie cebule
*1 średnia marchewka
*1/4 szklanki octu winnego
*1 i 1/4 szklanki wody
*1 mała puszeczka koncentratu pomidorowego
*sok z jednej cytryny
*łyżeczka cukru
*2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
*sól, pieprz
*słodka papryka, kurkuma, czosnek
*olej
*ryż

Sposób przygotowania:

1.Kurczaka pokroić w kostkę bądź paski.
2.Warzywa posiekać w średnie kawałki (jedynie cebulę w drobniejszą kostkę).
3.Ananasy odcedzić i pokroić na drobne kawałki (wodę zachować!).
4.Kurczaka podsmażyć na patelni z przyprawami (sól, pieprz, słodka papryka, kurkuma, czosnek)
5.Na tym samym oleju po kolei podsmażać warzywa i ananasy (wszystkie te składniki należy smażyć OSOBNO).
6.Na innej patelni (ja użyłam patelni WOK, ponieważ wszystko idealnie się na niej mieści) zagrzać ocet, sok z ananasów, sok z cytryny, oraz wodę.
7.Kiedy płyn zacznie wrzeć, dodać do niego koncentrat pomidorowy, dokładnie wymieszać.
8.Mąkę ziemniaczaną zmieszać z małą ilością wody, POWOLI dodać rozwodnioną mąkę do płynu na patelni.Ważne jest, żeby mąkę dodawać wolno, aby nie porobiły się 'kluchy':)
9.Do mieszanki płynów dodać po kolei kurczaka,oraz warzywa. Całość dobrze połączyć.

Podawać z ryżem. Można skropić małą ilością soku z cytryny już na talerzu.:)

sobota, 6 listopada 2010

muffiny bananowe z krówkowym wkładem

Pod koniec bezproduktywnego, absolutnie leniwego tygodnia, tradycyjnie czas na słodkości. Tym razem pogrążyłam się we wspomnieniach tego lata, spędzonego w podlondyńskim miasteczku Englefield Green. Rzut kamieniem od Windsoru, większy nieco rzut kamieniem od praktycznie polskiego miasta Slough. Tam to znajduje się restauracja chińska, nie tak bogata w folklor jak nasze kochane łódzkie budy, trochę bardziej elegancka, no i ze szwedzkim bufetem. Dania zróżnicowane, wszystkie pyszne, jednak wiem, że zawsze będę wierna kurczakowi curry w cebuli..:) Ruszamy dalej, gdzie stoi lada z deserami. Galaretki, owoce, lody, ananasy w sezamie, chlebek miodowy, oraz mój faworyt..ciasto bananowe z toffi.
Ot, moja wielka inspiracja, na małe muffinki..:)

Składniki:

*4 banany
*1/2 szklanki oleju
*2 jajka
*1 i 3/4 szklanki mąki
*pół szklanki cukru
*2 łyżeczki proszku do pieczenia
*opakowanie cukru waniliowego
*szczypta soli
*aromat waniliowy
*6 krówek przekrojonych na pół

Sposób przygotowania:

1.Banany zmiksować z dwiema kroplami aromatu waniliowego.
2.Mąkę połączyć z cukrem,cukrem waniliowym,proszkiem do pieczenia i solą.
3.W oddzielnej misce zmieszać jajka z olejem.
4.Wszystko połączyć ze sobą, mieszając do otrzymania jednolitej masy.
5.Przełożyć ciasto w papilotki, wciskając do każdego muffinka połówkę krówki.
6.Piec 20 minut w temperaturze 200stopni.

Sądzę, że idealną polewą byłaby czekoladowa (mleczna), jednak sama robiąc w pośpiechu muffinki, musiałam zadowolić się czekoladowymi gwiazdkami..:)

wtorek, 2 listopada 2010

krokiety z farszem pieczarkowym i serem


  Tak mnie dziś naszło na krokiety. W moim rodzinnym domu były robione niezbyt często, a jak już, to z mięsem. A moje ulubione zawsze byly z kapustą i grzybami:) Ale z racji tego, że nie posiadałam ani kapusty, ani grzybów, stwierdziłam że pieczarki, moja ukochana cebula i ser świetnie się nadadzą;) I tak powstał obiad z prawdziwego zdarzenia! Smaczny, szybki, no i estetyczny..:)


Składniki:

*1/2kg pieczarek

*2 małe cebulki

*ser gouda (plasterki)

*1 szklanka mleka

*2 szklanki mąki

*2 jajka

*sól,pieprz

*bułka tarta


Sposób przygotowania:


1.Pieczarki i cebulę drobno pokroić i podsmażyć na maśle. Doprawić solą i pieprzem.

2.Mąkę, mleko, jajka, i szczyptę soli zmieszać mikserem.

3.Upiec naleśniki, powinny być w miarę cienkie, lepiej zawija się w nie farsz.

4.Na naleśnik nałożyć ser i farsz, zawinąć.

5.Obtoczyć krokiety w jajku i bułce tartej, smażyć na małym ogniu do zarumienienia panierki.


  Smacznego;)

muffinki jagodowe



  Uwielbiam każdego rodzaju ciasta, ciasteczka, babeczki, kiedy są owocowe. Lubię smak lata np. w środku zimy, szczególnie jesli jest to lato z ogórdka mojej Babci, która co roku robi miliony przetworów owocowych, które potem aż się proszą, żeby dodać je do jakiegoś deseru. Prażone jabłka na jabłeczniki, brzoskwiniowe cuda różnego rodzaju, truskawki, śliwkowe powidła, wiśnie, no i jagody. Jeśli sądzicie,  że jagodami można ubabrać się na niebiesko tylko latem, spróbujcie upiec te babeczki teraz, wyciągając małe kuleczki z soku. Niebiesko mi :)


Składniki:

*1 szklanka mleka 2%

*2 szklanki mąki

*3/4 szklanki cukru

*1/2 szklanki oleju

*3/4 szklanki jagód (moje były z soku, dlatego muffinki są całe niebieskie:) )

*torebka cukru waniliowego

*2 łyżeczki proszku do pieczenia

*jajko

*2 krople aromatu waniliowego

*szczypta soli


Sposób przygotowania:


1.Mąkę połączyć z proszkiem do pieczenia, cukrem, cukrem waniliowym, dokładnie wymieszać.

2.W osobnej misce dokładnie wymieszać mleko z jajkiej i olejem, oraz aromatem waniliowym.

3.Mieszamy ze sobą obie masy, do uzyskania gładkiego ciasta, następnie dodajemy jagody.

4.Przekładamy ciasto do papilotek, pieczemy ok 20-25 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.



  Pozwoliłam sobie udekorować babeczki pisakiem spożywczym, wyglądają nieco bajecznie. Ale śmiesznie.:)

poniedziałek, 1 listopada 2010

krem cebulowy


  Właściwie pół mojego świata kręci się wokół cebuli. Cebula smażona, gotowana, z mięsem, w sałatkach, dużo cebuli w jakichkolwiek potrawkach do ryżu, makaronu, czy ziemniaków. Jest niesamowicie aromatyczna, wyrazista, no i można śmiało powiedzieć, że gdyby nie cebula, wiele potraw które codziennie powstają w naszej kuchnii, straciłoby na wartości smakowej. Zawsze chomikuje w domu kilka tych warzyw, zawsze się przydają. Definitywnie, bez cebuli świat smaków byłby o wiele uboższy..

  Dlatego dzisiaj - krem cebulowy! Wymaga wysiłku w przygotowaniu, ale warto poświęcić tą godzinę, dla fantastycznego efektu :)


Składniki:

*7-8 średnich cebuli

*ok. 200-250g razowego chleba

*1,5l bulionu ( z kury, bądź wołowego)

*100g masła (to aż pół kostki, można dodać mniej, ja po prostu lubię mocno maślany posmak w gotowej potrawie:) )

*kurkuma, sól, pieprz, minimalna ilość imbiru


Sposób przygotowania:


1.Cebulę i razowca drobno posiekać.

2.Połowę potrzebnego masła rozpuścić na patelnii, dodać kurkumę, następnie zeszklić cebulę.

3.Wstawić na średni ogień bulion.

4.Resztę masła rozpuścić na patelnii, podsmażyć pokrojonego w kostkę razowca.

5.Do bulionu wrzucić cebulę oraz chleb, rozgotować.

6.Pod koniec gotowania dodać sól, pieprz oraz imbir.

7.Przetrzeć przez sitko zupę; lub przecedzić, a pozostałą cebulę i chleb zmiksować, a następnie połączyć.

8.Zagotować całość.


  Podawać z krakersami, jednak moim zdaniem nawet bez żadnego dodatku zupa jest super. Szczególnie jesienią! :)

niedziela, 31 października 2010

czekoladowe muffinki z jagodami i orzechowym środkiem


  Zaraz po 1 listopada, w sklepach zmienia się wystrój - z wszechobecnych zniczy, na świąteczne dekoracje, lampki, tandetne sztuczne choinki, słodycze oraz zwykłe produkty spożywcze są okraszone śnieżynką, albo innym bałwankiem. Na ulice miast wyjeżdżają świąteczne ciężarówki Coca - Coli, kwiaciarnie zdejmują drążone na Halloween dynie, a w ich miejscu pojawiają się Święte Mikołaje. Pomimo tego, że bardzo nie lubię takiego pościgu między centrami handlowymi, muszę przyznać, że coś magicznego jednak jest w tym dwumiesięczno-przedświątecznym okresie. Chyba to oczekiwanie na święta, powoli zaczynane nalewki, zamawianie szynek. Tak,nie mogę doczekać się Świat...

  Wypiek zainspirowany przepisem Agi z Zapiecka, oraz ciastem czekoladowym mojej Mamy:)


Składniki:


*100g masła

*100g gorzkiej czekolady

*4 łyżki dżemu ( ja korzystałam z jagodowego )

*pół szklanki cukru ( u mnie było to pół na pół - trzcinowy z białym:) )

*12 dużych połówek orzecha włoskiego

*2 jajka

*niepełna szklanka mąki

*łyżeczka proszku do pieczenia

*pół łyżeczki soli


Polewa:

*50g gorzkiej lub deserowej czekolady (u mnie akurat mleczna,ale gorzka smakuje zdecydowanie najlepiej! )

*50ml śmietanki kremówki


Sposób przygotowania:


1.Masło rozpuścić na małym ogniu,następnie dodać do niego połamaną czekoladę. Mieszać do uzyskania gładkiej masy.

2.Do masy dodać najpierw dżem, cukier, oraz jajka z solą, na koniec dodać mąkę.

3.Przełożyć do foremek muffinkowych, dodać do każdego muffinka orzech włoski (na wierzchu również sprawdza się to super, ale kiedy jest w środku,jest miły element niespodzianki..:) )

4.Piec w 180stopniach przez około 20-25 minut.

5.Na parze rozpuścić połamaną czekoladę, następnie dodawać do niej powoli śmietanki.

6.Upieczone muffinki przyozdobić polewą, ewentualnie przybrać np. orzechami. 


Miłego popołudnia!:)

jesienne kartofelki z farszem ichniejszym.


  Uwielbiam jesień między innymi za to, że można wtedy kupić pyszne ziemniaki. Są duże, niesamowicie smaczne, no i można z nich wiele wyczarować. Poza tym to takie typowe,ziemniaczane potrawy na jesień. Za oknem zimny wiatr, wyjść gdziekolwiek średnio się chce, dlatego to dobra pora na gotowanie. Najlepiej czegoś, co będzie syte, bo przecież te chłodne pogody zabierają nam tyle sił do działania...


Składniki:


*6 dużych ziemniaków

*1 średnia cebula

*3 lub więcej ząbków czosnku

*mała śmietana 18%

*6 plasterków żółtego sera ( najlepsza jest gouda! )

*5 plasterków szynki

*6 listków natki pietruszki (opcjonalnie )

*łyżka masła

*sól,pieprz


Sposób przygotowania:


1.Ziemniaki ugotować w mundurkach.

2.Drobno posiekać cebulę,czosnek wycisnąć.Zeszklić cebulę razem z czosnkiem na łyżce masła.

3.Szynkę drobno pokroić,dorzucić do cebulki i czosnku pod koniec smażenia.

4.Ugotowane ziemniaki odcedzić,odciąć w pozycji poziomej 'przykrywkę' ziemniaka,wydrążyć miąsz ze środka.

5.Miąsz utrzeć w misce na masę razem ze śmietaną,solą i pieprzem.

6.Do masy dodać cebulę z czosnkiem i szynką,dokładnie wymieszać.

7.Do wydrążonych ziemniaków włożyć gotowy farsz,przykryć plasterkiem sera i listkiem pietruszki; następnie wypełnione spody ziemniaków, nakryć 'przykrywką'.

8.Każdego kartofla otoczyć gniazdkiem z aluminium, żeby ser podczas pieczenia nie wypłynął zbytnio na wierzch.

9.Tak przygotowane, kartofelki wstawić do piekarnika na 180stopni, piekąć je około 15 minut (do roztopienia sera).


Jesiennego smacznego!


Nie zapomnijcie po posiłku napić się gorącej herbaty. Najlepiej z cynamonem, to w końcu też jesienna miła sprawa dla żołądka i duszy:)