Zasadniczo nie mam żadnej awersji do ryżu ani makaronu w pomidorówce - wręcz przeciwnie, bardzo lubię takie połączenia. Jednak urozmaicenie jest czasem wskazane, szczególnie w takiej postaci. Postać ta, to naleśniki z bazylią pokrojone jak makaron.
Nie jedliście tak jeszcze pomidorówki? Zatem zachęcam do wypróbowania tej opcji:)
Składniki:
-pomidory - świeże (ja robię w 'sezonie' pomidorówkę aż z kilograma pomidorów polnych:) ) lub przetarte w kartoniku (karton 500g jak najbardziej wystarczy)
-ok. 2 litrów wywaru drobiowo warzywnego (pierś z kurczaka lub inna nóżka czy skrzydełko, marchewka, kawałek selera, pietruszka, por)
-masło
-troszkę świeżo siekanego koperku
naleśniki:
-1,5 szklanki mąki
-szklanka mąki
-2 jajka
-szczypta soli
-świeża siekana bazylia (ok. garści, może dwóch; i 2-3 łyżeczki suszonej bazylii jeśli nie dysponujemy świeżą)
Sposób przygotowania:
1.Do gotowania wstawić wywar, wrzucając do niego kilka ziarenek pieprzu i dosypując ciut soli.
2.pomidory dokładnie umyć, w garnku rozpuścić ok. 2 łyżek masła, wrzucić do niego pomidory i gotować, aż do momentu w którym większość pomidorów się rozgotuje, następnie przetrzeć przez sitko.
3.Do gotującego się wywaru wlać przecier pomidorowy, gotować ok. 20 minut (a na pewno do uzyskania twardości mięsa i miękkości warzyw.
Naleśniki:
1.Składniki na naleśniki wymieszać (najszybciej będzie z pomocą miksera), doprawić solą, małą ilością pieprzu i posiekaną bazylią.
2.Smażyć cienkie warstwy ciasta, uważając przy tym aby nie przypiec za mocno naleśników - mają być w miarę blade (jak na zdjęciu).
Podawać można oczywiście ze śmietaną, ale uwierzcie na słowo - ta wersja pomidorówki po prostu jest stworzona do tego, by nie być zaprawioną:)