Ten tydzień był wyjątkowo pracowity, jeśli chodzi o kuchenną aktywność. Otóż w poniedziałek dotarła do mnie bardzo opornie wiadomość - trzeba już wstawić ciasto na pierniczki i piernik staropolski do leżakowania. Potem uderzył pomysł zrobienia tortu pod kolejną okazję (przepisem podzielę się w weekend), w międzyczasie wypadły również babeczki. A na przekąskę w środę i wczoraj wybrałam coś bardzo prostego i równie szybkiego w wykonaniu. Tak szybkiego, że nawet ciasta do tego cuda nie miałam czasu zrobić, więc takowe zakupiłam - wybór padł na kruche (ktoś tu nie lubi francuskiego ;) ), które okazało się być słodkie. Dzięki Bogu za mój sos czosnkowy, który zabił smak słodkości. Jednak wczoraj powtarzając przekąskę, jednak zdecydowałam się na ciasto francuskie i plasterek sera na wierzchu, i ta wersja (nieobfotografowana - zjadło się szybciej niż włączył się aparat) przypadła mi do gustu bardziej.
Składniki:
6 parówek pokrojonych każda na 3 równe części
opakowanie ciasta francuskiego (bądź kruchego, ale nie polecam) - można oczywiście zrobić je samodzielnie, ja próbowałam raz, i chociaż wyszło obłędnie pyszne, stwierdzam że rozpracowanie ciasta francuskiego nie jest odpowiednim zajęciem dla mnie
sos czosnkowy (duże opakowanie jogurtu naturalnego, dwie łyżki śmietany 18%, 4 zgniecione ząbki czosnku, sól, pieprz)
Sposób przygotowania:
Parówki owinąć w niewielkie kwadratowe kawałki ciasta (+ opcjonalnie sera żółtego), wyłożyć na blachę pokrytą papierem do pieczenia, piec do zarumienienia ciasta w ok. 180stopniach (ok. 20-25 minut). Podawać z sosem czosnkowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz