Zaraz po 1 listopada, w sklepach zmienia się wystrój - z wszechobecnych zniczy, na świąteczne dekoracje, lampki, tandetne sztuczne choinki, słodycze oraz zwykłe produkty spożywcze są okraszone śnieżynką, albo innym bałwankiem. Na ulice miast wyjeżdżają świąteczne ciężarówki Coca - Coli, kwiaciarnie zdejmują drążone na Halloween dynie, a w ich miejscu pojawiają się Święte Mikołaje. Pomimo tego, że bardzo nie lubię takiego pościgu między centrami handlowymi, muszę przyznać, że coś magicznego jednak jest w tym dwumiesięczno-przedświątecznym okresie. Chyba to oczekiwanie na święta, powoli zaczynane nalewki, zamawianie szynek. Tak,nie mogę doczekać się Świat...
Wypiek zainspirowany przepisem Agi z Zapiecka, oraz ciastem czekoladowym mojej Mamy:)
Składniki:
*100g masła
*100g gorzkiej czekolady
*4 łyżki dżemu ( ja korzystałam z jagodowego )
*pół szklanki cukru ( u mnie było to pół na pół - trzcinowy z białym:) )
*12 dużych połówek orzecha włoskiego
*2 jajka
*niepełna szklanka mąki
*łyżeczka proszku do pieczenia
*pół łyżeczki soli
Polewa:
*50g gorzkiej lub deserowej czekolady (u mnie akurat mleczna,ale gorzka smakuje zdecydowanie najlepiej! )
*50ml śmietanki kremówki
Sposób przygotowania:
1.Masło rozpuścić na małym ogniu,następnie dodać do niego połamaną czekoladę. Mieszać do uzyskania gładkiej masy.
2.Do masy dodać najpierw dżem, cukier, oraz jajka z solą, na koniec dodać mąkę.
3.Przełożyć do foremek muffinkowych, dodać do każdego muffinka orzech włoski (na wierzchu również sprawdza się to super, ale kiedy jest w środku,jest miły element niespodzianki..:) )
4.Piec w 180stopniach przez około 20-25 minut.
5.Na parze rozpuścić połamaną czekoladę, następnie dodawać do niej powoli śmietanki.
6.Upieczone muffinki przyozdobić polewą, ewentualnie przybrać np. orzechami.
Miłego popołudnia!:)